„Paulina jest absolutnie czarodziejską istotą. Trafiłam do niej, gdy przestałam wierzyć, że mogę wyglądać na zdjęciach dobrze. Bałam się sesji. Byłam po swojej pierwszej, sztywnej, sztucznej, fałszywej, takiej, na której nie mogłam się otworzyć. Pełnej zaleceń „ręka od ciała, głowa prosto”, przez co skupiałam się tylko na trzymaniu pozy, a zgubiłam się w tym, co wyrażam, co czuję.
Odważyłam się, bo dostrzegłam w zdjęciach Pauliny naturalność i chwile zaklęte w kadrze. Wrażliwość, subtelność, nieoczywiste piękno, naturę. Przyjechałam do niej przez pół Polski. I… Aż trudno mi o tym pisać, bo od razu mam łzy w oczach z wdzięczności. Paulina całkowicie odczarowała moje lęki. Była tak bardzo sobą, ja byłam tak bardzo sobą. Nie tworzyła żadnego sztucznego dystansu, wesoło wyglądała zza obiektywu. Skondensowała też nasze ustalenia do prostych rysunków, co pozwoliło nam w 2,5 godziny stworzyć 200 fantastycznych ujęć, z których chyba z dwa tygodnie wybierałam te najlepsze, bo trudno mi było którekolwiek odrzucić. Moja poprzednia sesja u innej fotografki zajęła 7 godzin, wymęczyła mnie, a nie mogłam znaleźć wśród zdjęć ani jednego prawdziwego!
Tu dostałam zdjęcia, które budzą zaufanie, są naturalne. Takie, o jakie prosiłam. Takie, które publikuję ze spokojem i całkowitą pewnością. Ale stało się też coś więcej. Pokochałam sesje z Pauliną całą sobą. Nie boję się już. Pragnę ich więcej i więcej! Nie mogę się doczekać, aż spotkamy się znowu, tym razem nad morzem.
Paulina ma w sobie niezwykłą uważność. Lekkość. Ciepło. Pasję. Inteligencję. Poczucie humoru. I skromność, co przy takim talencie jest niebywałe. Z serca polecam sesję z nią każdej wrażliwej kobiecie. Niezależnie od tego, czy pragnie zdjęć osobistych, czy biznesowych. Ta niezwykła dziewczyna naprawdę Cię usłyszy, zauważy i wyrazi na fotografiach całkowicie niepowtarzalnych, bo Twoich”.