Opinie kobiet,
które już mi zaufały.

Każda jak okruszek szczęścia. Bardzo za nie dziękuję.

Agnieszka o sesji wizerunkowej

Paulina jest absolutnie czarodziejską istotą. Trafiłam do niej, gdy przestałam wierzyć, że mogę wyglądać na zdjęciach dobrze. Bałam się sesji. Byłam po swojej pierwszej, sztywnej, sztucznej, fałszywej, takiej, na której nie mogłam się otworzyć. Pełnej zaleceń „ręka od ciała, głowa prosto”, przez co skupiałam się tylko na trzymaniu pozy, a zgubiłam się w tym, co wyrażam, co czuję.

Odważyłam się, bo dostrzegłam w zdjęciach Pauliny naturalność i chwile zaklęte w kadrze. Wrażliwość, subtelność, nieoczywiste piękno, naturę. Przyjechałam do niej przez pół Polski. I… Aż trudno mi o tym pisać, bo od razu mam łzy w oczach z wdzięczności. Paulina całkowicie odczarowała moje lęki. Była tak bardzo sobą, ja byłam tak bardzo sobą. Nie tworzyła żadnego sztucznego dystansu, wesoło wyglądała zza obiektywu. Skondensowała też nasze ustalenia do prostych rysunków, co pozwoliło nam w 2,5 godziny stworzyć 200 fantastycznych ujęć, z których chyba z dwa tygodnie wybierałam te najlepsze, bo trudno mi było którekolwiek odrzucić. Moja poprzednia sesja u innej fotografki zajęła 7 godzin, wymęczyła mnie, a nie mogłam znaleźć wśród zdjęć ani jednego prawdziwego!

Tu dostałam zdjęcia, które budzą zaufanie, są naturalne. Takie, o jakie prosiłam. Takie, które publikuję ze spokojem i całkowitą pewnością. Ale stało się też coś więcej. Pokochałam sesje z Pauliną całą sobą. Nie boję się już. Pragnę ich więcej i więcej! Nie mogę się doczekać, aż spotkamy się znowu, tym razem nad morzem.

Paulina ma w sobie niezwykłą uważność. Lekkość. Ciepło. Pasję. Inteligencję. Poczucie humoru. I skromność, co przy takim talencie jest niebywałe. Z serca polecam sesję z nią każdej wrażliwej kobiecie. Niezależnie od tego, czy pragnie zdjęć osobistych, czy biznesowych. Ta niezwykła dziewczyna naprawdę Cię usłyszy, zauważy i wyrazi na fotografiach całkowicie niepowtarzalnych, bo Twoich”.

Agnieszka Szczepanowska

copywriterka i strateżka marki

Renata o sesji wizerunkowej

„Wcześniej nie korzystałam z sesji. A Twoje zdjęcia to przede wszystkim przełamały taką moją barierę mojego wizerunku, który sobie sama wykreowałam. Takie uprzedzenie, wewnętrzne przekonanie, że źle wychodzę na zdjęciach. Nigdy wcześniej nie zrobiłam sobie takiej sesji, bo miałam przeświadczenie, że wyjdę źle, krzywo.


Jak zobaczyłam wyniki tej sesji, efekt, to nagle zobaczyłam siebie z zewnątrz. To tak jakby ktoś w końcu wywinął rękawiczkę i zobaczył, co jest od strony, która dotyka dłoni. Poczułam taką ulgę, pierwsze wrażenie było takie, że nie jest tak źle – a wręcz przeciwnie, jest super. I to bardzo buduje takie wewnętrzne otwarcie się na świat i na ludzi.


Ja tych zdjęć nie boję się publikować, wcześniej to było dla mnie nie do pomyślenia, żeby opublikować zdjęcie ze swoim wizerunkiem. W ogóle nie wchodziło to w grę. Dlatego cieszę się, że dałam sobie tę furtkę i nadal się z tego potrafię cieszyć.

Wiesz, z tą rękawiczka jest tak, że dłoń nie dotyka rzeczy z zewnątrz, ona dotyka od środka rękawiczki. To, co jest w środku, musi być przytulne i miłe.”

Renata Stasiuk

twórczyni, właścicielka marki Manupropria